niedziela, 8 lipca 2012

6. Shine A Little Light


Gdy już nastawiłam się psychicznie na rozmowę z Harrym, moim oczom ukazała się Zuza wybiegająca z domu Nialla, szczęśliwa jak nigdy i już z daleka krzyczała:
- TAAAAAK ! JESTEM Z NIALLEM !
- Co? Jak to? Znaczy nie no, cieszę się, ale.. Opowiadaj! –
poganiałam ją.
Ponad dwie godziny spędziłyśmy na rozmowie. Cieszyłam się jej szczęściem, ale też byłam zazdrosna, że Harry nie mógł być taki jak Niall. Opowiadała mi jak to się stało i była przeszczęśliwa. Przytuliłam ją mocno i powiedziałam o moim zamiarze rozmowy z Harrym. Jednak ta sytuacja rozproszyła mnie i postanowiłam przełożyć to na później. 
Weszłam do pokoju, ledwo zamknęłam drzwi i rozległo się pukanie. Tak jak się spodziewałam był to Harry.
- Mam wielką ochotę rozwalić Cię w Fife – powiedział z takim wzrokiem, że odebrałam to jako wyzwanie.
- Taki jesteś pewny? To zobaczymy.
Rzuciłam tylko torebkę na łóżko i poszłam z Harrym do jego pokoju. Musiał wiedzieć, że się zgodzę, bo wszystko było już gotowe. Chwyciłam pada i zaczęliśmy grać. Miałam jako takie doświadczenie w tej grze, bo grałam często z bratem. Jednak Harry okazał się być mistrzem i nie miałam żadnych szans.
- Wiesz, jestem dziewczyną więc powinieneś dać mi wygrać. – powiedziałam i zrobiłam słodkie oczy.
- Haha, nie. Styles nigdy nie przegrywa. – odpowiedział z taką pewnością siebie jak nigdy.
- W takim razie żądam rewanżu! – powiedziałam.
Graliśmy tak aż do wieczora. Harry był niepokonany, ale nie przeszkadzało mi to, bo świetnie się razem bawiliśmy. Jednak przerwał nam Louis oznajmiając, że kolacja gotowa, a po kolacji jedziemy do klubu.
- Oj, chyba zapomniałem o tym wspomnieć. – powiedział Harry i słodko się uśmiechnął.
- Jedziemy do Le Baron, mojego ulubionego klubu w Londynie. Będzie fajnie. Leć się szykować, a grę dokończymy później.
Poszłam do pokoju, otworzyłam szafę i stałam tak chyba z pół godziny, kompletnie nie wiedząc, co na siebie włożyć. Ostatecznie postawiłam na zwykłą, krótką, czarną sukienkę, czerwone buty i trochę mocniejszy makijaż. Zeszłam na dół, aby pokazać się chłopakom.
- I jak wyglądam? – spytałam.
Przez długi czas nie otrzymałam odpowiedzi. Miny chłopaków, a zwłaszcza Harrego wskazywały na ogromny szok, ale nie wiedziałam czy w pozytywnym sensie. Zaczęłam się zastanawiać i powtórzyłam pytanie.
- Wyglądasz … wow. Zupełnie jak … wow. Po prostu … wow. - Harry próbował powiedzieć coś sensownego jednak nie szło mu to za dobrze.
- Chyba powinnam podziękować, więc dziękuję, a teraz chodźmy już, a może po drodze znajdziesz więcej przymiotników – uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę drzwi.
Poszłam porozmawiać z Zuzą w czasie, gdy Harry się przebierał. Po 10 minutach dołączył do nas ubrany w jeansy zsunięte lekko z bioder, niebieską koszulę w kratę, a do tego oczywiście białe conversy. Wyglądał jak zwykle świetnie. Potrząsnął włosami jak to miał w zwyczaju
i wsiedliśmy do samochodu.
Nie jechaliśmy zbyt długo. Nie wiem dokładnie ile, bo korzystając z okazji ciągle patrzyłam przez okno oglądając widoki Londynu. Co jakiś czas słyszałam tylko zarzuty chłopaków, że ich nie słucham, po czym zaprzeczałam i patrzyłam dalej.
Na miejscu było już sporo ludzi. Chłopacy rozdali kilka autografów, zrobili parę zdjęć, a potem poszliśmy do baru.
- Dwa razy Mohito poproszę – powiedział Harry do kelnera.
Kelner spojrzał na mnie i powiedział, że mam ogromne szczęście być z kimś takim jak Harry, bo widocznie musiał go znać, a ja z przykrością musiałam zaprzeczyć i oznajmić, że tylko się przyjaźnimy. Harry spojrzał na mnie i tylko się uśmiechnął odpowiadając kelnerowi:
- To ja mam szczęście, że mam taką przyjaciółkę.
Spuściłam wzrok, wzięłam swojego drinka i udałam się w kierunku stolika. Czekali już tam Liam, Niall i Zuza. Wypiliśmy drinki, a Harry postanowił kupić następne. Korzystając z okazji, podeszłam do stolika, przy którym siedział Louis, bo chciałam wiedzieć na czym stoję odnośnie całej sprawy z Harrym.
- Mogę Cię na chwilę porwać? – spytałam uśmiechając się do reszty i łapiąc za rękę Lou.
- Jasne, o co chodzi? – zapytał.
- Rozmawiałeś już może z Hazzą? Nie daje mi spokoju cała ta sytuacja, a nie miałam okazji jeszcze z nim porozmawiać na spokojnie i myślałam, że może dowiem się czegoś od Ciebie.
- Rozmawiałem z nim. A raczej próbowałem, ale jak tylko spytałem jak tam z Tobą, to spuścił wzrok i natychmiast zmienił temat. Nie wiem jak to odebrać, ale myślę, że on męczy się tak samo jak Ty –
odpowiedział i wrócił do stolika.
Nie wiedziałam, co myśleć o tym wszystkim. Może Lou ma rację. Tak bardzo chciałam w to wierzyć, ale za nic w świecie nie chciałam zniszczyć tego, co jest teraz między nami. I ta akcja przy tym kelnerze. Po raz kolejny potwierdził, że tylko się przyjaźnimy.
- Nie, Angelika. Ogarnij się. Jest dobrze tak jak jest, a swoje głupie zauroczenie musisz schować głęboko w kieszeń i cieszyć się tym co masz! ­– postanowiłam i wróciłam do chłopaków. Harrego nie było jeszcze przy stoliku, bo w barze była ogromna kolejka spowodowana nagłym przybyciem wielu ludzi.
- Zatańczymy? – usłyszałam za sobą Liama.
- Jasne, czemu nie? – uśmiechnęłam się i wstałam z krzesła.
Poszliśmy na parkiet. Leciało właśnie Welcome to St. Tropez. Muszę powiedzieć, że Liam był naprawdę świetnym tancerzem. Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że tańczyło mi się z nim najlepiej ze wszystkich chłopaków z jakimi do tej pory miałam styczność. Minęła jedna piosenka, druga i piąta, aż nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę. To był Harry. Musiał właśnie wrócić z baru.
- Idziemy się napić? – zapytał
- No spoko, chodź Liam – powiedziałam i pociągnęłam go za sobą.
Harry wydawał się być zniesmaczony, ale to zapewne tylko moje wrażenie, bo nie miał najmniejszego powodu. Przyjaźnił się z Liamem od długiego czasu i znali się na wylot więc nie widziałam problemu w tym, aby poszedł z nami.
Wypiliśmy drinki i wróciliśmy na parkiet. Przez jakiś czas tańczyliśmy wszyscy razem, jednak później Harry odciągnął mnie na bok i niemal cały wieczór tańczyliśmy tylko we dwójkę. Było naprawdę niesamowicie. Tym razem byłam pewna, że Harry to najlepiej tańczący chłopak jakiego znam. Czułam się tak swobodnie i lekko, a do tego świetnie się bawiłam. Tańczyliśmy i rozmawialiśmy, aż w końcu zapytał czy możemy wyjść na zewnątrz. Przytaknęłam i wyszliśmy na taras. Rozmawialiśmy tam w ciszy i spokoju. Harry wydawał mi się być bardzo dziwny i tajemniczy. Nie wiedziałam czego się spodziewać.
- Z nikim jeszcze o tym nie rozmawiałem, ale czuję, że czas, aby komuś o tym powiedzieć. Wiem, że to nienajlepsze miejsce na rozmowę o tym, ale boję się, że później nie będę miał odwagi… - zaczął.
Uśmiechnęłam się w duchu. Czyżby Lou miał rację? Czyżby Harry także był we mnie zakochany? Chciało mi się skakać z radości jednak powstrzymałam emocję, bo jeszcze niczego nie byłam pewna.
- Jak zapewne wiesz z Internetu czy innych rzeczy, mieszkam tylko z mamą i siostrą, które tak na marginesie chcę żebyś poznała, ale teraz nie chodzi mi o to…
Chodzi o to, że … że mój ociec odszedł od nas. Ot tak nas zostawił bez słowa. Sam bardzo cierpiałem i zdarzają się czasem takie dni gdy cierpię nadal, ale najgorsze w tym wszystkim nie było to, że ja okropnie to przeżywałem, ale to, że nie mogłem spojrzeć na mamę i siostrę. One przeżyły to najbardziej, a zwłaszcza mama, która tak bardzo go kochała, a on tak bardzo skrzywdził ją w jednej chwili. Wiedziałem, że muszę być silny i opiekować się nimi, bo w końcu byłem jedynym mężczyzną w tym domu, ale było mi bardzo ciężko patrzeć na to wszystko…
Nie wiedziałam co powinnam zrobić, więc po prostu mocno go przytuliłam. Byłam mu wdzięczna, że odważył mi się to powiedzieć i że jestem jedyną osobą, której o tym mówi.
- Gdy tak codziennie patrzyłem na to jak one cierpią … - kontynuował – to pewnego dnia postanowiłem i obiecałem sam sobie, że nigdy nie pozwolę, aby jakaś kobieta, a zwłaszcza ta którą kocham cierpiała i to przeze mnie. Nikt nie zasługuje na takie coś, a szczególnie kobieta, którą się ponoć kochało. Jeżeli się kogoś kocha, zależy nam przede wszystkim na jej jego szczęściu, a twoje własne schodzi na dalszy plan. I wiesz, Angelika. Chcę właśnie dlatego, abyś była zawsze szczęśliwa i wiedz, że nigdy Cię nie skrzywdzę i nie dam zniszczyć naszej przyjaźni, bo to najcenniejsze, co mam, to że mam Cię przy sobie. Jesteś wspaniałą przyjaciółką.
Chciało mi się płakać. Jednak Lou nie miał racji. Jego słowa i ta rozmowa, a raczej jego monolog upewniły mnie w tym, że Harry widzi we mnie tylko przyjaciółkę. Przytuliłam go mocniej, a w zamian dostałam kolejnego całusa w policzek. I znów ciarki przeszły mi po całym ciele. Nie wiedziałam dlaczego tak reaguję na dotyk jego jedwabistych ust. Był taki szczery i byłam dla niego taka ważna, dlatego po raz kolejny postanowiłam, że nie pozwolę, aby nasza przyjaźń się rozpadła. Pocieszyłam go i podziękowałam mu, że mi tak ufa i wróciliśmy do środka. Do końca wieczoru tańczyliśmy już tylko we dwójkę. Starałam się nie myśleć o tym, że z każdym dniem zakochuję się w nim coraz bardziej i cieszyć się tym co mam. Nie było to łatwe, ale musiałam dać radę, aby zatrzymać go przy sobie.

**

Krótszy niż ostatnio, ale pisałam tak na szybko. Jutro będzie dłuższy ;)
Dodałam ankietę, jeśli czytasz - kliknij. Zajmie ci to 2 sekundy, a ja będę wiedziała, czy mam dla kogo pisać <3 

11 komentarzy:

  1. BŁAGAM!!! rozwiń akcję z Niallem <3 ogólnie bardzo mi się podoba :D


    http://thetruthisall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozwinę, obiecuję, ale później, bo mam napisane kilka rozdziałów na przód, ale jak będe pisać kolejne to na pewno rozwinę <3

      Usuń
  2. A Ty dawaj dłuższe<3 weź zareklamuj Moj blog o Niallu;d<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny! *___* Tylko czemu takie krótkie? DŁUŻSZE!
    @SmileFoorMe

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejejejeje! JARAM SIĘ *-*
    Świetnie piszesz ;3
    I chciałaś, żebym cię informowała :D Będę to robić na tt nie ma żadnego problemu z tym?

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział :D
    Końcowa rozmowa wspaniała :)
    Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, czemu oni nie mogą być razem;/ Smutno mi teraz:/.
    Czekam na nn ;)
    http://1d-domi-nikka-kate.blogspot.com/
    http://kate1d.blog.interia.pl/
    http://1kasiunia18.blog.interia.pl/
    moje blogi:)
    Zapraszam:)
    -Kate-

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na nn. :)
    Będę Cię informować na TT o nowych rozdziałach na moim blogu. :)
    A tu masz mojego nowego bloga z imaginami. :)
    http://1d-to-co-wyobrazone-jest-prawdziwe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń