sobota, 14 lipca 2012

11. Whisper Me

Obudziłam się w ramionach nagiego Liama. Na podłodze dostrzegłam porozrzucane ubrania, resztki popcornu, a także telefon z 78 nieodebranymi połączeniami od Hazzy. Rzuciłam komórkę i przewróciłam się na drugi bok. Liam spał tak słodko, że nie miałam sumienia go budzić. Patrzyłam się na jego nieskazitelną twarz czując jego miętowy oddech na swojej twarzy. Po chwili otworzył oczy tak gwałtownie, że aż się wzdrygnęłam. Wiedziałam, że nadchodzi czas rozmowy o tym, co wydarzyło się zeszłej nocy. Nie miałam na to najmniejszej ochoty, bo choć wiem, że był to ogromny błąd, to jednak tego ani trochę nie żałowałam.
- To co się wydarzyło … - zaczęłam.
- Było cudowne i niezapomniane? – dokończył za mnie i pocałował mnie w czoło.
- Tak, to też, ale … Liam, Ty masz Danielle i kochasz ją. A ja … wciąż kocham Harrego.
- Wiem. Wiem to Aniela. Mimo wszystko nie żałuję tego i mam nadzieję, że Ty też, bo kocham Cię na swój sposób. –
powiedział i znów obdarował mnie całusem w czoło.
- Ja też, jesteś cudowny i dzięki Tobie zapominam o wszystkim, o problemach, a przede wszystkim o Harrym. Dziękuję. Nie martw się. Nie powiemy o tym nikomu i zostanie to naszą słodką tajemnicą.
- Jesteś niesamowita –
powiedział i pocałował mnie czule.
Zdziwiłam się. Przecież to był jednorazowy wybryk. Nie żałowałam go, ale jednak uświadomiłam sobie, że tak naprawdę wolałabym, żeby na jego miejscu leżał teraz Hazza. Kochałam go, ale tylko jak Harry mnie - jako przyjaciela.
- Hej. Zapomnijmy o tym, dobrze? I dalej się przyjaźnijmy jak dawniej. – powiedział
- Oczywiście! Ty masz Danielle, a ja Harrego. Właściwie to go nie mam, ale …
Nie pozwolił mi skończyć, bo mocno mnie przytulił. Był niesamowity. Czułam się z nim tak cudownie i nic nie było krępujące. Nawet to, co zdarzyło się zeszłej nocy.
Poszłam do łazienki i przygotowałam nam śniadanie. Zrobiłam też Liamowi kanapki na podróż, gdyż dziś miał lecieć już do Londynu, a potem na Hawaje z Danielle, bo w końcu mieli wolne. Sądziłam, że nie będę umiała spojrzeć im obojgu w oczy, po tym co się stało jednak z Liamem wszystko było niezwykle proste. Rozmawialiśmy i zachowywaliśmy się jakby nigdy nic. Obiecaliśmy, że to zostaje między nami dla naszego wspólnego dobra. Odwiozłam go na lotnisko, podziękowałam za wszystko, za to że przyjechał i spędził ze mną czas, pozwolił zapomnieć o Stylesie i że dzięki niemu pierwszy raz od dłuższego czasu się uśmiechnęłam.
- Będę tęsknić. Dziękuję za dzisiejszą noc, było cudownie, naprawdę. Wierz lub nie, ale to była najlepsza noc w moim życiu – powiedział i cmoknął mnie w policzek.
- Moja również – odpowiedziałam mu tym samym i pomachałam, gdy wchodził do samolotu.
Nie kłamałam. Było to coś niesamowitego, z niesamowitym chłopakiem. Ale musiałam o tym zapomnieć, bo …
- HARRY ! Co ty tutaj robisz? – krzyknęłam, gdy tylko zobaczyłam go biegnącego  w moją stronę.
- Przeczytałem Twój list …
Nie dokończył, bo pocałował mnie namiętnie w usta. Byłam tak zaskoczona, że oniemiałam z wrażenia. Nie wiedziałam o co chodzi, ale odwzajemniłam pocałunek, bo mimo że chciałam o nim zapomnieć to dotyk jego warg był zawsze moim przepisem na szczęście. Staliśmy tak i całowaliśmy się jakiś czas, a gdy ludzie zaczęli robić zdjęcia odsunęłam się i powiedziałam.
- Nie boisz się, że Sasha zobaczy te zdjęcia w Internecie?
- Żartujesz sobie? –
powiedział i znów mnie pocałował. Nie chciałam przerywać tej chwili, ale musiałam dowiedzieć się, co to wszystko znaczy.
- Nie rozumiem. Jest Twoją dziewczyną, a tu przylatujesz to i całujesz się ze mną?
- Tak, bo jak mówiłem przeczytałem Twój list. A ja czuję dokładnie to samo. Pamiętasz jak mówiłem, że nigdy nie dam Cię skrzywdzić ?
- Skrzywdziłeś mnie jak nikt, gdy zobaczyłam Cię z Sashą … -
powiedziałam a łzy napłynęły mi do oczu.
- Nie płacz. Nie wiedziałem, co do mnie czujesz. Zawsze mówiłaś, że tylko się przyjaźnimy i byłem pewny, że chcesz tylko tego. Nie chciałem psuć wszystkiego przez moje uczucia do Ciebie. Myślałem tak jak ty, że jeśli wszystko Ci powiem to zniszczymy to co zbudowaliśmy.
Aniela, Kocham Cię jak nikogo! Sasha była tylko po to, żeby zapomnieć o Tobie, żebym mógł przyjaźnić się z Tobą nadal, bo jesteś najważniejsza dla mnie, ale teraz kiedy już jesteśmy w końcu razem i wiem co czujesz, powiedziałem Sashy i przeprosiłem ją, że tak ją potraktowałem. Nie gniewa się. Nie wiem czy udaje i w najmniej spodziewanym momencie uderzy, czy naprawde, bo w końcu ten mój urok osobisty i wiesz …
- Zaraz, zaraz … jak to jesteśmy razem? –
spytałam wyłączając się kompletnie właśnie po tych słowach.
- Po prostu. Marzyłem o takiej dziewczynie i przyjaciółce jak ty od zawsze. A gdy spotkałem Cię w tym samolocie miesiąc temu to od razu wiedziałem, że to właśnie ty jesteś tym moim odwiecznym marzeniem.
I znów się popłakałam. Ale tym razem były to najszczersze łzy szczęścia. Pocałowałam go mocno i udaliśmy się do domu.
- Ej, a właściwie, co Ty robiłaś na tym lotnisku? Chciałaś znów, gdzieś uciec?
- Nie, był u mnie Liam. Przyjechał, gdy dowiedział się, że wróciłam do Polski.
- Wyprzedził mnie. Ale miał przewagę, bo łatwiej było mu wybłagać Zuzę o Twój adres. Ja musiałem błagać ją na kolanach i kupić jej 10 par butów od Chanel, żeby go zdobyć.
Zaśmiałam się i przypomniałam sobie właśnie, co się wydarzyło zeszłej nocy.
Tak bardzo pragnęłam, żeby móc być całkowicie szczera z Harrym, ale teraz to było niemożliwe. Nie mogłam zniszczyć naszego 2 godzinnego związku tak od razu. Zresztą … Nigdy nie mogłam!
Weszliśmy do domu. Czekała na mnie już mama z kolacją.
- Liam tak? Widzę, że od wczoraj urosły Ci włosy – powiedziała moja mama.
Spojrzałam na nią z pożałowaniem, wyjaśniłam, że to Harry Styles o którym słuchała dzień w dzień od roku i zabrałam gościa do pokoju. Na podłodze wciąż leżał rozsypany popcorn.
- Na szczęście zdążyłam pozbierać bieliznę zanim wyszłam z domu – pomyślałam i odetchnęłam z ulgą.
- Wrócisz ze mną do Londynu, prawda? – zapytał w połowie „Love Actually”  .
- Oczywiście –
odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek.
Uśmiechnął się, objął mnie ramieniem i wróciliśmy do oglądania filmu. Byłam szczęśliwa jak nigdy. I pomyśleć, że jeszcze wczoraj siedziałam tu tak z Liamem. Kochałam go jak brata, ale Harry to była miłość mojego życia, a Liam był po prostu dobrym przyjacielem. I wiedział o tym. Ja też wiedziałam, że on czuje do mnie to samo. Cieszyłam się, że wszystko się tak ułożyło, ale wciąż miałam wyrzuty sumienia i kilkakrotnie miałam ochotę powiedzieć Harremu o tym, co się wydarzyło licząc, że zrozumie, jednak zważając na możliwe konsekwencje za każdym razem pasowałam szybciej niż na to wpadłam.
Sprawdziliśmy najbliższy samolot do Londynu. Zaczęłam pakować swoje rzeczy, a Harry próbował dogadać się z moją mamą. Śmiałam się cały czas słysząc ich „rozmowę”. Moja mama ani słowa po angielsku, ale zwierzyła mi się potem, że polubiła Harrego i że niespodziewana się, że taka gwiazda może być takim normalnym, zwyczajnym chłopakiem.
Pożegnałam się z rodziną i wsiedliśmy do samochodu. Gdy dotarliśmy na lotnisku zastaliśmy tysiące fanów, gdyż od kilku godzin na twitterze roiło się od wpisów na temat aktualnego pobytu Harrego w Polsce. Wsiedliśmy do samolotu ciągle trzymając się za ręce i wyruszyliśmy w stronę Londynu.

**



Krótki, ale nie miałam weny, ale następny jest już gotowy i jest dłuższy :)
@missing_dream - mój twitter xx

9 komentarzy:

  1. wow, jest świetny! Naprawdę wspaniały! Czekałam na ten rozdział już od dawna! I miałam racje! Sasha to tylko atrapa! Ale jestem z siebie dumna haha ;)Wracając do rozdziału, kocham go! Naprawde, jest niesamowity! Tak jak cały blog! Masz wielki talent do pisania! I wielkim plusem jest to że rozdziały dodajesz bardzo szybko, a są równie dobre jak te pisane przez tydzień! Dziękuje za tego bloga, strasznie dziękuje! xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko, dziękuję bardzo <3
      a co do talentu, to nie uważam tak, po prostu piszę, co mi do głowy przyjdzie ;D
      ale dziękuję bardzo za te słowa :3

      Usuń
  2. Ojej ! Nareszcie ona jest p.Styles ! :3 ;3 :3 Awww !
    Dobrze, że z Liamem są tylko przyjaciółmi ;)
    Wiesz? Boję się, że będziesz miała jakiś pomysł i wszystko się pokomplikuje ; c No oj dobra ja tu już nic nie mówię :D
    Czekam nn. ;]
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG , nie mogę się doczekać następnego , to takie cudowne.!
    Zapraszam również do mnie;**
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny rozdział <333
    Nareszcie to co chciałam *-*
    Uśmiecham się jak głupia do sera :D
    Teraz ciekawi mnie czy ona powie Harremu, o nocy z Liamem ;>
    Więc czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podpisuję się z dziewczynami powyżej ↑ ;) Świetny , cudowny , wspaniały , genialny rozdział ;D Hah i w końcu są razem! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam z zapartym tchem - dosłownie XD na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaaaaaaaaajebiste! Kocham cię za to! <3
    A u mnie nowy <3
    http://imagin-onedirection-love.blogspot.com
    Wbijaj <3

    OdpowiedzUsuń